theme switch

Co stoi na przeszkodzie do masowej adopcji kryptowalut?

W świecie kryptowalut pojawia się wiele predykcji, że ich masowa adopcja i wykorzystanie na porządku dziennym do płatności to tylko kwestia czasu. Skoro rządy wielu krajów dążą do bezgotówkowego społeczeństwa to każdy, kto zechce trzymać środki "poza systemem" będzie zmuszony do wejścia w posiadanie walut cyfrowych, ponieważ może być to jedna z nielicznych alternatyw.

Proces ich adopcji przebiega jednak bardzo powoli, a według licznych statystyk bardzo niewielki procent osób, które posiada kryptowaluty wykorzystuje je na co dzień.

Co zatem stoi na przeszkodzie, lub stanowi wyzwanie dla spopularyzowania walut cyfrowych?

Jakie przeciwności będą musiały przezwyciężyć, aby były wykorzystywane przez większość - na skalę światową?

Decentralizacja - pożądana cecha czy wręcz przeciwnie?

Sporo osób, które rozpoczyna swoją przygodę z kryptowalutami uważa decentralizację za znaczną zaletę która powoduje, że nie ma głównego organu zarządzającego siecią i wszyscy użytkownicy są w niej równi. Daje to bardzo dużą niezależność i powoduje, że nasze środki przechowywane w odpowiedni sposób są tylko i wyłącznie pod naszą kontrolą i nikt nie może nam ich zabrać. Sieć zabezpieczona jest poprzez odpowiednie algorytmy, które również mają w tym procesie znaczny udział.

Większość ludzi jednak nie zwraca na to uwagi. Nie przywiązują żadnej wagi do tego, czy ktoś może im zablokować dostęp do funduszy jakie posiadają lub ingerować w ich saldo. Brak centralnego serwera oznacza też brak organu, który pomagałby rozwiązywać kwestie sporne, odzyskiwać środki i nadzorować ich przepływ. Jeśli przesyłając bitcoina pomylimy jeden znak w adresie odbiorcy, środki te przepadną na zawsze, a odzyskanie ich będzie graniczyło z cudem. Nie możemy zadzwonić do biura obsługi klienta i zgłosić pomyłki. Niezależność zapewniona przez decentralizację wiąże się więc z ryzykiem, które przeniesione jest w pełni na użytkownika korzystającego z sieci. Podobnie wygląda sytuacja, gdy zostaniemy zhakowani, lub padniemy ofiarą pishingu. Mimo, że jesteśmy w stanie śledzić, jaką drogą i gdzie podążają nasze środki, to odzyskanie ich może być niemożliwe.

Decentralizacja daje więc bardzo duże możliwości, ale niesie ze sobą adekwatnie wielką odpowiedzialność, za działania jakie podejmujemy. Może stanowić to znaczną przeszkodę dla wszystkich kryptowalut działających w tym modelu, aby zaadaptować się na takim poziomie jak dziś facebook, google czy płatności wykonywane za pomocą kart kredytowych.

Zmienność cen nie sprzyja codziennym płatnościom.

Kolejnym argumentem przemawiającym przeciwko masowej adopcji kryptowalut są ich wahania cenowe. Jednego dnia możemy mieć waluty cyfrowe o wartości 100 dolarów, a kolejnego dwukrotnie więcej lub mniej. Na dłuższą metę ciężkie dla większości ludzi może być wykorzystywanie danego aktywa, jeśli jego wartość tak drastycznie się zmienia. Są oczywiście stablecoiny, które utrzymują swoją wartość, ich wahania cenowe ograniczają się do koniecznego minimum, stanowią one jednak bardzo niewielki odsetek wszystkich kryptowalut. Wiele osób uważa również, że gdyby każdy korzystał z kryptowalut to kapitalizacja tego rynku byłaby tak duża, że w bardzo niewielkim stopniu podlegałby wahaniom cenowym, jednak zredukowanie ich do niezauważalnych poziomów jest praktycznie niemożliwe.

Mała konkurencyjność wobec standardowych metod płatności.

Aktualnie ze względu na słabą skalowalność bardziej spopularyzowanych walut cyfrowych (np. bitcoin, ethereum) praktycznie niemożliwe jest ich sprawne działanie, gdyby znaczna więszkość ludzi na świecie zaczęła z nich korzystać na co dzień. Podstawowa sieć bitcoina jest w stanie przetworzyć od 7 do 20 transakcji na sekundę, a ethereum około 25. Jest to bardzo niewiele w porównaniu do visy czy mastercard, które obsługują około 24 tys. transakcji na sekundę, a do tego korzystanie z nich jest praktycznie darmowe dla użytkownika. Koszty transakcyjne pokrywają sklepy, które dzierżawią terminale płatnicze. Standardowe metody płatnicze - przy pomocy karty, gotówki czy bliku są zazwyczaj dla większości ludzi po prostu wygodniejsze.

Kryptowaluty istnieją od 2009 roku, a więc niecałe 11 lat. Jeśli chodzi o rozwój technologiczny, to są one dopiero na początku swojej drogi, a większość z nich jeszcze "raczkuje". Zanim faktycznie osiągną poziom adopcji podobny do aktualnych, najbardziej spopularyzowanych metod płatniczych, czy platform do tworzenia aplikacji może minąć zapewne przynajmniej kilka lub kilkanaście lat kolejnych lat.

Bitcoina oraz litecoina możesz kupić w naszym kantorze kantorbitcoin.pl:

Kurs bitcoina możesz śledzić w naszym archiwum cenowym, które dostępne jest tutaj.

 

Powiązane

Śmiał się z bitcoina, teraz kupuje za setki milionów dolarów. O kim mowa?

Kurs bitcoina mimo spadku utrzymuje się powyżej 22 tys. dolarów - co czeka nas dalej?

» więcej artykułów