Bill Barhydt, szef ABRA twierdzi: "Rozpęta się piekło"

ABRA, to aplikacja na smartphone'y będąca portfelem kryptowalut i wspomagająca inwestycje w kryptowaluty, która niedawno, bo w październiku 2017, błysnęła jako startup pozyskując 40 mln dolarów finansowania, głównie od American Express i Foxconn. Pod koniec marca Bill Barhydt, założyciel i CEO Abra udzielił wywiadu dla Business Insider na temat najbliższej przyszłości i wyceny kryptowalut w 2018 roku.

Rozmawiam z funduszami hedgingowymi, bardzo bogatymi inwestorami prywanymi, a nawet zwykłymi spekulantami - kiedy odnoszą się to aktualnej sytuacji na rynku kryptowalut, ich opinia jest spójna - traktują ją jako wielką okazję inwestycyjną. W chwili obecnej trwa wyczekiwanie na optymalny poziom wyceny, a kiedy to się stanie, rozpęta się piekło (ang. "all hell will break loose") i wycena kryptoaktywów poszybuje na niespotykane dotąd poziomy. - mówi Bill Barhydt

Obecnie praktycznie nie istnieją instytucjonalne inwestycje o dużej skali, które są związane z rynkiem kryptowalut. Powoli zaczyna się to w Japonii, a kiedy tego typu inwestycje pojawią się na zachodzie, warto trzymać rękę na pulsie - dodaje szef ABRA

Barhydt podkreśla, że głównymi kryptowalutami dla dużych inwestycji pozostaną Bitcoin i Ethereum, lecz wytworzy się 'efekt halo', który spowoduje automatyczne wzrosty na szerokim rynku kryptowalut. Dodaje "myślę, że nastąpi to jeszcze w 2018 roku".

Oczywiście szefostwu ABRA bardzo zależy na tym, aby ten scenariusz się spełnił i faktycznie znów zapanowała gorączka zakupów i inwestycji na rynku kryptowalut - przecież ich biznes od tego zależy. Trudno też odmówić sensu tym przewidywaniom, bo przecież aktualna korekta całorocznych wzrostów z 2017 roku trwa raptem 3 miesiące. My jako kantor bitcoin,  jak zawsze przestrzegamy przed hurraoptymizmem i zalecamy podejmowanie wszelkich decyzji inwestycyjnych z rozwagą - zwłaszcza w obecnym, bardzo dynamicznym okresie jeśli chodzi o kurs bitcoin i innych kryptowalut.