Biała księga bitcoina obchodzi dwunastą rocznicę publikacji.
Historia bitcoina rozpoczęła się w 31 października 2008 roku i wtedy też jego twórca, skrywający się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto opublikował jego białą księgę, zatytuowaną: Bitcoin: A Peer-to-Peer Electronic Cash System. Dokument ten zawiera specyfikację i wszystkie detale techniczne dotyczące bitcoina. W dniu 31 października obchodził on swoją dwunastą rocznicę do czasu publikacji. Wiele osób postrzega stworzenie bitcoina jako odpowiedź na globalny kryzys finansowy spowodowany bańką na rynku nieruchomości w USA, który miał miejsce w latach 2007-2008 i rozlał się praktycznie na cały świat.
Eliminacja konieczności zaufania do trzeciej strony
Według Satoshiego największym problemem obecnego cyfrowego przetwarzania pieniędzy była konieczność "zaufania stronie trzeciej, która będzie przetwarzać elektroniczne płatności". Powodowało to jego zdaniem wiele słabości systemu, między innymi możliwość cofania transakcji. Ponadto banki mogły uczestniczyć w sporach, a wykonywanie transakcji wiązało się z długim czasem oczekiwania oraz sporymi opłatami. Aktualnie ze względu na znaczne wykorzystanie sieci bitcoina opłaty za przesył również wzrosły, ale na początku istnienia przesyłanie go było praktycznie darmowe.
Jak wiadomo, pieniądz w cyfrowej postaci ma jedną podstawową wadę, a mianowicie jest bardzo podatny na kopiowanie. Dlatego też wykonując transakcje korzystamy z banków lub innych centralnie opartych organach, które sprawdzają zasadność wykonywanych transakcji i śledzą czy posiadamy środki, które próbujemy wydać. Kupujący inicjuje płatność poprzez wysłanie zamówienia, a następnie bank może zweryfikować, czy posiada on na rachunku niezbędne środki do zrealizowania danej transakcji.
W bitcoinie wykorzystana została sieć P2P (ang. peer-to-peer), w której której każda transakcja jest współdzielona i przechowywana przez węzły (tj. komputery o dużej mocy obliczeniowej, współtworzące sieć). Jedynym sposobem na cofnięcie transakcji byłby atak 51%, jednak wykonanie go byłoby niezmiernie trudne. Warto dodać, że można by wtedy cofnąć transakcje do punktu kontrolnego, który tworzy się po określonej ilości bloków. Od początku istnienia sieci bitcoina ani razu nie została ona jeszcze zhackowana.