Jeden z największych na świecie funduszy inwestycyjnych interesuje się bitcoinem
Na przestrzeni ostatnich miesięcy, a nawet lat sporo mówi się o instytucjonalnych inwestorach, którzy wykazują wzmożone zainteresowanie walutami cyfrowymi, a w szczególności bitcoinem. Jednym z największych na świecie funduszy, który zarządza kapitałem ponad 7 bilionów dolarów jest BlackRock Inc. Jest to amerykańska międzynarodowa korporacja zarządzająca inwestycjami z siedzibą w Nowym Jorku.
W tym tygodniu złożyli oni oświadczenie do Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (ang. SEC), że niektóre z ich funduszy inwestycyjnych mogą zawierać kontrakty terminowe futures, oparte o bitcoina. Tym samym jest to kolejna instytucja, która może dołączyć do swoich składników aktywów ekspozycję na bitcoina. Jak więc możemy zaobserwować, spotyka się on z coraz większą adopcją jako instrument finansowy, co z pewnością korzystnie wpłynie na cały rynek kryptowalut.
W grudniu ubiegłego roku CEO BlackRock Inc. stwierdził, że bitcoin ma bardzo duże szanse, aby przekształcić się w składnik aktywów powszechnie wykorzystywany przez globalny rynek. Ponadto zauważył, że
„posiadanie waluty cyfrowej sprawia, że dolar amerykański może stać się mniej istotny”.
Zgłoszenia regulacyjne nie gwarantują jeszcze, że BlackRock doda kontrakty terminowe na bitcoiny do swoich dwóch funduszy, ale jest to znak, że gigant inwestycyjny ma na nie oko.
Jak na ostatnie wydarzenia zareagował kurs bitcoina?
Aktualnie bitcoin notuje korektę po gigantycznych wzrostach, jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach. Jego kurs spadł w ciągu kilku dni o 10 tys. dolarów, stabilizując się w okolicach 30 tys. dolarów (112 tys. PLN). Fakt ten wzbudza znaczną panikę wśród niektórych inwestorów, ponieważ jest to najdłużej trwająca korekta, z jaką mieliśmy do czynienia od początku tej hossy.
Nie oznacza to jednak, że rynek byka dobiegł końca. Aktualna korekta zwiastowana była przez analityków już od dawna, tylko nikt nie był w stanie stwierdzić do jakich poziomów zdołamy dojść zanim ją zobaczymy. Warto dodać, jak dobrze podczas niej radzą sobie pozostałe kryptowaluty. Zazwyczaj, gdy bitcoin spadał to altcoiny spadały jeszcze bardziej. Tym razem ich spadek jest porównywalny lub mniejszy, niż w przypadku bitcoina. Świadczy to o tym, że dochodzimy do kolejnego etapu cyklu, w których kapitał w znacznym stopniu zaczyna przepływać z bitcoina do innych kryptowalut, lub bezpośrednio do altcoinów z pominięciem bitcoina.