Cena Bitcoin spada poniżej 4000$
Zawirowania w Chinach dotyczące regulacji bitcoina i innych kryptowalut, trafiły w ostatnich dniach na podatny grunt. Kilka znaczących postaci światowych rynków finansowych, w tym Jamie Dimon (prezes banku inwestycyjnego JP Morgan Chase) w swoich wypowiedziach przestrzegało przez bitcoinem, a Dimon wręcz określił go jako "fraud", przez co cena bitcoin gwałtownie spadła.
Niekorzystna atmosfera z ostatnich dni ma swoje odzwierciedlenie w cenie bitcoina, jak również innych kryptowalut. Dziś bitcoin spadł poniżej 4000 dolarów, czyli jego cena wynosi ok. 1000 dolarów mniej niż szczyt wszechczasów (5013 USD) ustanowiony 2 września 2017. W momencie pisania tego artykułu, w Polsce za bitcoina trzeba zapłacić równo 15 000 PLN.
Przy tym wszystkim, należy jednak zauważyć, że obecna obniżka ceny bitcoin przebiega (jak na rynek kryptowalut) w dość spokojnej atmosferze i można odnieść wrażenie, że inwestorzy dość niechętnie pozbywają się kryptowalut. O ile wypowiedzi sceptyków, jak Jamie Dimon, można po prostu pominąć jako bez znaczenia, to kluczowe dla najbliższych tygodni ma wyjaśnienie lub przynajmniej skonkretyzowanie się stanowiska rządu Chin w kwestii regulowania (lub nieregulowania) kryptowalut. W zasadzie przesądzone już jest, że ICO (czyli tzw. initial coin offerings) będą w Chinach zdelegalizowane, ale zasadnym będzie przyjąć, że ta zeszłotygodniowa informacja już jest uwzględnienia w cenie. W najbliższym czasie można się spodziewać ze strony władz Chin kolejnego oświadczenia, być może bardziej ogólnie traktującego o handlu kryptowalutami.
Pogłoski mówią, że również w Indiach, które także są jednym z największych i najszybciej rozwijających się rynków kryptowalutowych, władze zaczęły się przyglądać bitcoinowi pod kątem jego regulacji. Sudarshan Sen - dyrektor Reserve Bank of India w wypowiedzi dla agencji Reuters podkreślił, że w obecność kryptowalut i ich obecny status jest dla państwa pewnym dyskomfortem. Po potwierdzeniu tych informacji cena bitcoin może ponownie zanurkować.
Podsumowując, jak zawsze trzeba z ostrożnością i dystansem przyglądać się zmianom cen kryptowalut. Dotychczas nie wydarzyło się nic co mogłoby istotnie przeszkodzić w rozwoju kryptowalut, ale jasnym jest, że wraz ze wzrostem popularności bitcoina rządy poszczególnych krajów będą próbowały wprowadzać regulacje pozwalające im na kontrolę tego segmentu rynku finansowego.